YOU#BYJACKOB

PL |

EN

PL | EN

Rynek odzieży używanej cały czas rośnie, zarówno w Polsce, jak i na świecie. Dzięki internetowi kupujemy, sprzedajemy i wymieniamy się ubraniami. Coraz chętniej sięgamy po tańsze opcje, jakimi są rzeczy z drugiej ręki. Nie utożsamia się już ich z ubraniami gorszej jakości. Są to unikatowe perełki, które czynią nasze stylizacje wyjątkowymi i wyróżniającymi się z tłumu.

Czy rynek odzieży używanej jest w stanie zdominować popularne sieciówki? Jak wzrost zainteresowania ubraniami z drugiej ręki ma się do sytuacji popularnych dyskontów? Warto zapoznać się z najnowszymi danymi i statystykami na ten temat!

Moda second hand w liczbach

Każdego roku produkuje się na świecie 100 miliardów sztuk nowej odzieży! To ogromna liczba, która pokrywa nie tylko kupione ubrania, ale też te niesprzedane i od razu wyrzucone na śmietnik. Nadprodukujemy tony odzieży, która szybko staje się bezużyteczna. Co sekundę na świecie spala się w piecach lub wyrzuca na wysypiska jedną ciężarówkę ubrań!

Rosnące zainteresowanie modą z drugiej ręki może znacząco zmniejszyć problem odpadów tekstylnych. W 2020 roku tylko 9% odzieży obecnej na rynku miała już wcześniejszego właściciela. Do 2030 roku ten odsetek ma wzrosnąć dwukrotnie. 2020 był rokiem przełomowym dla branży odzieży odzyskanej. Tylko w Stanach Zjednoczonych 33 miliony konsumentów kupiło ubranie second hand po raz pierwszy w życiu! Użyło do tego platformom takich jak Vinted, ThreadUP, RealReal czy eBay. Według najnowszego raportu ThreadUP, w ciągu najbliższych 5 lat rynek odzieży używanej w USA osiągnie wartość 77 miliardów dolarów (w 2020 było to ponad dwa razy mniej).

Ubrania z odzysku to nie tylko pieniądze wydawane na produkcję czy sprzedaż, ale też koszt środowiskowy. Planeta oddaje swoje surowce, byśmy mogli eksperymentować z modą. Kupowanie second hand znacznie obniża szkody wyrządzone środowisku oraz zmniejsza jego zanieczyszczenie. Ślad węglowy rzeczy z drugiej ręki jest prawie 7 razy mniejszy niż ten związany z wyprodukowaniem nowego ubrania. Odzież używana potrzebuje ponad 8 razy mniej energii. Produkcja nowych ubrań wymaga ogromnych ilości czystej, pitnej wody – ponad 65 razy więcej niż rzecz second hand! Coraz więcej konsumentów zwraca uwagę na modę zrównoważoną i chce wybierać świadomie. Jednak nie jest to dominujący powód, dlaczego wybiera odzież używaną. Najwięcej osób decyduje się na nią ze względu na atrakcyjną cenę (aż 87%).

Zmiany w szafie i w biznesie

Rynek mody się zmienia, a razem z nim modele biznesowe, technologie i strategie marketingowe. Wielkie marki muszą dostosować się do nowych trendów i przewartościować swoją działalność. Aż 60% światowych producentów ubrań zadeklarowało, że są zainteresowani wprowadzeniem do swojej oferty ubrań z odzysku. Niektórzy już je wdrożyli, np. Nike ma własną linię rzeczy używanych Refurbished, a Levi’s sprzedaje noszone jeansy na portalu SecondHand Levi

Boom na odzież i akcesoria z odzysku dotkną również marki luksusowe. Francuska platforma Vestiaire Collective sprzedaje używane rzeczy z metkami Louis Vuitton, Gucci czy Balenciaga. Zainteresowanie luksusowymi dobrami z drugiej ręki jest tak duże, że obroty Vestiaire Collective mają wzrosnąć o 20% w przeciągu najbliższych 5 lat!

Pokolenie Z też bierze sprawy w swoje ręce i handluje używanymi rzeczami. Dzięki platformom przyjaznym dla użytkowników, każdy może łatwo kupić i sprzedać ubranie, buty czy akcesoria. Taki model biznesowy nazwany C2C (consumer-to-consumer) rozwija się bardzo dynamicznie i do 2025 ma być warty 3-krotnie więcej niż dzisiaj (ok. 47 miliardów dolarów!). 

Konsumenci nie tylko sprzedają rzeczy, które zalegają im w szafach, ale coraz częściej tworzą własne brandy i przedsiębiorstwa. Zarabiają na przerabianych przez siebie ubraniach, handlują markowymi dodatkami znalezionymi w lumpeksach oraz budują wokół siebie społeczności, które śledzą ich wyjątkowy styl.

Czy odzież second hand uwolni nas od szybkiej mody?

Rosnące zainteresowanie modą z drugiej ręki to zdecydowanie dobra wiadomość, jednak wiąże się też z pewnymi zagrożeniami. Rynek fast fashion nie zwalnia – popularne stało się kupowanie taniej odzieży w sieciówkach i sprzedawanie jej w internecie. Konsumenci zarabiają na szybkiej modzie, dzięki czemu mogą kupić jeszcze więcej ubrań. Wzrost popytu na markowe akcesoria generuje większą ilość podróbek, których nie sposób zweryfikować online. Obecnie 1 na 1000 rzeczy jest podrobiona! Influencerzy, nawet ci kupujący w lumpeksach, budują swoje społeczności wokół konsumpcji. Ich relacja z followersami opiera się na pokazywaniu zakupów i opowiadaniu o nich, co jeszcze bardziej napędza błędne koło konsumpcjonizmu.Dlatego warto pamiętać, że kupowanie second hand jest dopiero na drugim miejscu pod względem zrównoważonego rozwoju i ekologicznych wyborów. Na pierwszym miejscu jest niekupowanie wcale!

Źródła:

  1. https://www.thredup.com/resale/#resale-industry
  2. https://www.thefashionlaw.com/already-displacing-fast-fashion-secondhand-fashion-to-grow-into-a-77-billion-market-by-2026/
  3. https://www.businessoffashion.com/articles/finance/realreal-wants-to-sell-wall-street-on-shabby-chic-for-the-1/
  4. https://www.businessoffashion.com/articles/retail/the-secret-way-people-buy-and-sell-secondhand-clothes/
  5. https://www.businessoffashion.com/videos/sustainability/the-bof-show-with-imran-amed-episode5-resale/